Geoblog.pl    thedarkhoodie    Podróże    Egipt - Potęga Południa    "Dziękujemy Panie Ryszardzie!"
Zwiń mapę
2011
06
maj

"Dziękujemy Panie Ryszardzie!"

 
Polska
Polska, Gdańsk
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 141 km
 
Na lotnisko trafiliśmy jakieś 3 godziny przed wyznaczonym spotkaniem przy stoisku biura podróży. Podziękowałyśmy R. za podwózkę i kazałyśmy wracać do domu, same zaś rozsiadłyśmy się górnym pietrze lotniska, skąd idealnie widać było pas startowy. Czas zleciał nam bardzo szybko na rozmowach, rozwiązywaniu krzyżówek i oglądaniu wiadomości. Punkt 19:00 odbieramy nasze bilety i ustawiamy się w kolejkowym chaosie do odprawy bagażu. Kiedy w końcu moje czarno-czerwone 13 kg ląduje oznakowane na taśmie, wychodzę zapalić po raz ostatni przed lotem. Kilka minut później kierujemy się z M. do stanowiska security. Tu zostaję wytypowana (nie mam pojęcia na jakiej zasadzie) do przejścia szczegółowej kontroli osobistej. Spowiadam się ze wszystkich kolczyków i nitów, a także planu wycieczki, miejsc noclegowych i kursu języka włoskiego, który znajduje się w moim bagażu osobistym. Kiedy pogranicznik sprawdza wnętrze aparatu fotograficznego i poszczególne strony w książce zaczynam się czuć jak terrorysta. Nie jestem jednak jedyna - nasz sześćdziesięcioletni towarzysz podróży (jak się później okazało) też został zaliczony do grona potencjalnych zagrożeń :|
Pasażerowie robią skok na sklep bezcłowy, ich zdobyczą padają butelki napojów wysokoprocentowych. Szybka powtórka z chemii stosowanej i już można zapijać strach przed lataniem. Po sprawnym sforsowaniu gate'u kontynuują wlewanie w siebie odwagi na pokładzie samolotu. M. i ja szybko instalujemy się na naszych miejscach i zapoznajemy z zasadami bezpieczeństwa :) Atmosfera na pokładzie, z niewiadomych przyczyn, jest dość nerwowa. Napięcie rozładowuje mały chłopiec reagując radosnym okrzykiem "Czuć grawitację!" podczas wznoszenia się samolotu.
Międzylądowanie w Łodzi trwało dłużej niż zakładano. Pierwszym powodem była konieczność znalezienia członka obsługi naziemnej, który wytłumaczyłby pasażerom, że na pokładzie nie można spożywać alkoholu i chodzić po pokładzie gdy zapalone jest światełko zapiętych pasów. Drugim powodem był Pan Ryszard. Kim był, skąd się wziął i dokąd zmierzał nikt nie wiedział. Obsługa lotu wiedziała tylko, że miał być na pokładzie. Jednakże Pana Ryszarda nie można było znaleźć. Co kilka minut obsługa prosiła by podszedł do kabiny pilotów - na nic. Ludzie zaczęli rozglądać się, próbując wyczytać z twarzy towarzyszy, kim jest Pan Ryszard. Też na nic. I kiedy po 20 minutach wszyscy zaczęli myśleć, że lot zostanie opóźniony, pojawił się On. Zaspany szary człowiek, w wygniecionej marynarce, z neseserkiem w ręku - Pan Ryszard. Znalazł się! Pojawiły się okrzyki triumfu:" Pan Ryszard się wyspał więc możemy lecieć dalej! Dziękujemy Panie Ryszardzie!" Nasza radość była ogromna. Czekał nas pięciogodzinny lot, na końcu którego była Hurghada. Zgasły światła i wszyscy wtuliliśmy się w objęcia Morfeusza.

*** Do bagażu konieczne jest przyczepienie "metki" z podstawowymi informacjami o właścicielu: imię i nazwisko, adres, numer telefonu. Jadąc z biurem podróży dostaniemy drugą karteczkę, którą trzeba doczepić do bagażu - tam wpisujemy także miejsce docelowe, datę urodzenia i chyba coś jeszcze.
*** Przed jakimkolwiek lotem należy sprawdzić wytyczne dotyczące przewozu bagażu. Różne firmy mają różne standardy.
*** Maksymalna objętość płynu w bagaży podróżnym to 100 ml więc z półlitrową butelką wody mineralnej można się pożegnać. Zyskują na tym sklepiki za stanowiskiem ochrony. M. kupiła tam buteleczkę wody za oszałamiającą cenę 6 złotych. Egipscy kupcy mogą się schować!
*** Na każdym lotnisku są nieco inne procedury przed wejściem na pokład: we Wrocławiu ściągałam buty i bluzę, w Gdańsku nie; w Bydgoszczy ważyli bagaż podręczny, we Wrocławiu i Gdańsku tego nie robili. Najlepiej się nie wychylać i spokojnie czekać na polecenia pograniczników.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (1)
  • zdjęcie
Komentarze (0)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
 
thedarkhoodie
The Dark Hoodie
Agnieszka i Magda
zwiedzili 6% świata (12 państw)
Zasoby: 66 wpisów66 2 komentarze2 49 zdjęć49 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
25.11.2011 - 17.01.2012
 
 
15.09.2011 - 17.09.2011